Moja zimowa pielęgnacja ust

Hejka!

Nie wiem czy wy też tak macie, ale ja co roku mam problem ze spierzchniętych ustami gdy tylko zaczyna się robić chłodniej. Dlatego w tym okresie powiększa się zapas moich kosmetyków pielęgnacyjnych aby zapobiec uczuciu dyskomfortu. Przedstawię wam dzisiaj moje sposoby na radzenie sobie z takimi problemami i ulubione produkty których używam. 


Peeling do ust 
W okresie zimowym moje zapotrzebowanie na peelingowanie tej okolicy znacznie wzrasta. Muszę wykonać taki zabieg przynajmniej dwa razy w tygodniu, inaczej skóra z ust schodzi mi płatami. Mam dwa ulubione produkty z tej kategorii. Pierwszy to Sylveco-pomadka odżywcza z peelingiem. Jest to produkt z naturalnym składem zamknięty w wygodniej pomadce. Muszę powiedzieć, że po niego sięgam najczęściej ze względu na wygodę stosowania. Ponadto drobinki ścierające są skuteczne, ale jednocześnie na tyle delikatne że można go stosować nawet codziennie. Pozostawia moje usta gładkie i nawilżone. To na pewno mój faworyt.


Drugi produkt to Evree Sugar Lips peeling cukrowy do ust. Ten produkt ma mocniejsze drobinki peelingujące niż Sylveco. Jest w postaci pasty z drobinkami cukru, ja mam o smaku i zapachu malinowym. Po ten peeling sięgam rzadziej ponieważ drobinki ścierające są ostrzejsze i forma aplikacji nieco mniej wygodna. Nie mniej jednak bardzo lubię ten produkt i polecam jeśli macie bardzo spierzchnięte usta. Pozostawia również usta delikatnie nawilżone co bardzo lubię. 

Pomadki do ust
Jeśli chodzi o pomadki to miałam ich już chyba miliony ;) Zawsze muszę mieć pomadkę w każdej torebce i kurtce  bo często muszę je aplikować na usta w ciągu dnia. Moim numerem jeden jest znowu produkt marki Sylveco-brzozowa pomadka ochronna z betuliną. Wspaniale nawilża usta, łatwo się rozprowadza i co najważniejsze nawilżenie to utrzymuje się wiele godzin. Uwielbiam! 


Kolejna pomadka jest marki Alterra-pomadka ochronna do ust z rumiankiem. Kupiłam ją bo wyczytałam, że smarując ją na brwi przyspieszymy ich wzrost, ale po 2 miesiącach testów uznałam że nie przynosi to żadnych rezultatów i zaczęłam używać jej zgodnie z przeznaczeniem, czyli do ust. Tutaj sprawdza się Ok, ale nie nawilża tak dobrze jak Sylveco. 



Ostatnia pomadka to mój najświeższy zakup czyli kultowa pomadka Eos. W regularnej cenie uważam, że jest za droga, ale mi udało się ją dorwać za połowę ceny. Czy szał na te pomadki jest uzasadniony? Myśle że nie w cenie regularnej. Nawilża tak samo dobrze jak Sylveco, ma wygodny aplikator (chociaż zastanawiam się na ile będzie wygodny gdy pomadka będzie się kończyć), ślicznie pachnie i ma dobry skład. Gdyby była tańsza sięgałabym po nią częściej, ale w tym wypadku sądzę, że są inne równie dobre pomadki w lepszej cenie. Jeśli znajdziecie ją kiedyś na promocji to sprawdźcie sami.  

Balsamy do ust
Tą formę produktów do ust najbardziej lubię używać w domu ze względów higienicznych. Są to balsamy zamknięte w słoiczku wiec musimy włożyć tam palec aby zaaplikować produkt na usta. Będąc poza domem nie zawsze mamy możliwość umyć ręce wiec nigdy nie zabieram tego typu produktów ze sobą. Jeden zawsze leży w szufladzie w łazience, a drugi na szafce nocnej przy łóżku. Najbardziej lubię masełko marki Nacomi Lip Butter -love granade. Tego produktu trzeba się nauczyć używać ponieważ ma bardzo zbitą i twardą konsystencje z powodu zawartości masła kakaowego. Ja zwykle nakładam trochę masła na usta i odczekuję kilkanaście sekund aż rozpuści się pod wpływem ciepła i wtedy rozsmarowuję. Genialnie nawilża i zmiękcza usta, pod tym względem wygrywa chyba ze wszystkimi produktami które posiadam. Pachnie ładnie, świeżo i jest bardzo wydajny. Jedynym minusem jest konsystencja, ale ja już się przyzwyczaiłam i absolutnie mi już nie przeszkadza.


Drugim produktem z tej kategorii jest Tisane-balsam do ust. Ten balsam ma bardziej kremową konsystencje i łatwiej się rozprowadza na ustach. Nie ma żadnego zapachu ani smaku wiec dla tych z was którzy są na tym punkcie wrażliwi będzie idealny. Jeśli chodzi o nawilżenie to jest bardzo dobre, ale nie aż tak dobre jak w przypadku Nacomi. 

To już wszystkie produkty sklepowe, których używam. Dajcie znać czy próbowaliście któregoś z nich i jakie są wasze ulubione. Może macie jakieś perełki?
 
Buziaki! 

Komentarze

  1. Bardzo przydatny post, pielęgnacja zimą jest szczególnie ważna :)
    https://sugarlevels.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Power of minerals- Krem pod oczy L'ORIENT

Tonik Benton Aloe BHA Skin Toner, czyli mój niezbędnik!

Foreo Luna szczoteczka do twarzy-Moja Recenzja