Kilka słów o mnie i jak to się wszystko zaczęło

Cześć!

Nazywam się Paulina i to jest mój blog. Długo zastanawiałam się od czego zacząć ten post ponieważ ciężko pisze się o sobie,a mnie przychodzi to szczególnie trudno. Postanowiłam więc, że zacznę od... początku. Dlaczego zaczęłam pisać ten blog?

Dwa lata temu usłyszałam u lekarza bardzo, że mój stan zdrowia jest kiepski. Po pierwszym szoku przyszedł czas na szukanie przyczyny, chciałam za wszelką cenę dowiedzieć się dlaczego zachorowałam i co do tego doprowadziło. jednak lekarze nie byli w stanie mi tego powiedzieć. Przyczyna: nieznana. Po prostu niektórym się to przytrafia i padło na mnie. Takie wytłumaczenie jest bardzo niesatysfakcjonujące i nie mogłam się z nim pogodzić. Dlatego zaczęłam analizować to po swojemu i doszłam do wniosku, że przyczyną jest XXI wiek i wszystko co ze sobą niesie. Czyli co? Coraz bardziej zanieczyszczone powietrze które wdychamy codziennie zupełnie nieświadomie, woda którą się myjemy, jedzenie pełne szkodliwych dla nas substancji oraz kosmetyki których używamy na co dzień nafaszerowane sztucznymi składnikami. Postanowiłam, zgodnie z powiedzeniem lepiej późno niż wcale, zmienić coś w moim życiu. Pomimo, że wcześniej też starałam się zdrowo odżywiać, dużo się ruszać i dbać o zdrowie okazało się, że jest jeszcze wiele rzeczy które mogę zmienić na lepsze...

Zaczęłam od modyfikacji diety, włączyłam jeszcze więcej warzyw i owoców do codziennych posiłków. Zaczęłam czytać etykiety wszystkich produktów spożywczych, które trafiały do mojego  koszyka w sklepie i wyeliminowałam to co zawierało szkodliwe składniki. Buszując po internecie w poszukiwaniu kolejnych informacji o zdrowym odżywianiu trafiłam na stronę o kosmetykach, których używamy na co dzień i szkodliwych składnikach które się w nich znajdują. Po skończeniu tej lektury byłam po prostu oszołomiona informacjami które przeczytałam. Zaczęłam więc czytać chyba wszystkie dostępne na ten temat artykuły i wszystkie potwierdzały te informacje. Nie zdawałam sobie sprawy w jakim stopniu kremy, szampony do włosów, balsamy czy żele pod prysznic wpływają na nasze zdrowie. Nie chodzi tylko o skórę ale również o układ hormonalny, układ nerwowy, serce, płuca, nerki, wątrobę...O zgrozo! chwilę później pobiegłam do łazienki i przeczytałam skład kremów, których używałam (dodam, że zawsze kupowałam je w aptece w trosce o moją wrażliwą cerę) i złapałam się za głowę. To samo było w przypadku większości produktów znajdujących się w mojej łazience. Postanowiłam więc zmienić również ten aspekt mojego życia.

Tak właśnie zaczęła się moja miłość do natury i wszystkich dobrodziejstw które nam oferuje, a które  my tak skrupulatnie odrzucamy. Staram się stosować naturalną i bardzo łagodną pielęgnację.

Ufff i tym właśnie sposobem dotarliśmy do sedna czyli: dlaczego zaczęłam pisać ten blog. Chciałabym się z wami podzielić moimi doświadczeniami z bardziej naturalnymi produktami i zachęcić was do zmiany swoich nawyków. Mam nadzieję, że wy również podzielicie się ze mną swoimi wnioskami dzięki czemu ja również będę mogła dowiedzieć się czegoś nowego.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Power of minerals- Krem pod oczy L'ORIENT

Tonik Benton Aloe BHA Skin Toner, czyli mój niezbędnik!

Foreo Luna szczoteczka do twarzy-Moja Recenzja